Niezwykłe jest to jak wielką rolę w życiu każdego Balijczyka odgrywa religia, jak ważna dla nich jest i jak poważnie podchodzą do odmawiania modlitw, obrzędów. Oni naprawdę przestrzegają tych rytuałów, wierzą w ich moc i poświęcają na nie wiele energii i czasu. Każdego dnia WSZĘDZIE można dostrzec malutkie zawiniątka – podarki dla Bogów – jakieś ciasteczka, kwiatki, trochę ryżu, czasem papieros. Są one dosłownie wszędzie, przed wejściem do każdego sklepu/ pubu, nawet przed McDonaldem, przyczepione do kierownicy motorów, na ladzie w sklepie. Generalnie o jakimkolwiek miejscu byście nie pomyśleli, na pewno jakiś Indonezyjczyk już umieścił tam jakieś dary.  Szczególnie rano można zobaczyć kobiety które modlą się rozkładając je. Znajdują czas na chwile refleksji, zastanowienia się nad tym jaki dzień ich czeka.

 Jakoś nie mogę sobie wyobrazić , żeby Europejczycy przed wyjściem do szkoły/ pracy znajdowali czas aby skomponować taki podarek dla Bogów i pomodlili się przez chwilę przed wyjściem z domu. A żeby codziennie odkładali dla Bogów po jednym papierosie...hahah...to już prędzej by po drodze na pociąg zbierali je z ofiar pozostawionych przez innych...

 

This entry was posted in . Bookmark the permalink.

Leave a Reply